31 sie 2012

Porcja szczerości... dyskusja

Ten post nie był planowany. Wynikł ze względu na kilka słów napisanych pod postem z opisem ostatniej mojej torby.

Mianowicie jedna z dziewczyn odwiedzających mój blog zapytała mnie czy mogłabym umieścić kurs "krok po kroku" jak wykonać taką torbę. Nie mam absolutnie pretensji o to, że zapytała. Bo w zasadzie dlaczego miałaby nie zapytać kiedy w internecie krąży pełno tutoriali jak coś zrobić od początku do końca? I o to mi właśnie chodzi.

Całkiem niedawno rozmawiałam z pewną osobą na ten temat. Obie prowadzimy warsztaty w całkiem odmiennych dziedzinach, więc sprawa dotyczy nie tylko papierowej wikliny. Wtedy w każdym kiosku czy saloniku prasowym ukazało się pismo, w którym był kurs decoupage dla początkujących. Dla osoby, która prowadzi warsztaty tego typu kursy odbierają chętnych. To samo z umieszczanymi w sieci tutorialami, a jest ich pełno.

Absolutnie rozumiem sytuację kiedy ktoś mieszka z dala od artystów i rękodzielników, którzy prowadzą tego typu kursy. I trudno jest komuś przyjechać specjalnie na kurs. I wiem, że nie każdego na to stać. Ale chciałabym aby ktoś zrozumiał też ludzi takich jak ja. Prowadzimy warsztaty bo przede wszystkim lubimy pracować z ludźmi. Poza tym chętnie dzielimy się swoimi umiejętnościami i wskazówkami z zainteresowanymi. I naprawdę szczerze zarażamy miłością do twórczości wszelakiej. Ale czas poświęcony na naukę kogoś i wysiłek włożony w organizację i prowadzenie zajęć musi w jakiś sposób być zrekompensowany. I ja osobiście nigdy w internecie nie umieszczę żadnego kursu zdjęcie po zdjęciu.

Na koniec jeszcze tylko dodam, że w moim programie warsztatów nie umieszczę zajęć z wykonania torby wg mojego pomysłu. Długo szukałam swojego niepowtarzalnego kształtu... naprawdę długo. I kiedy już odkryłam to co będzie mnie wyróżniać długo pracowałam nad tym aby wyglądało to dobrze i było zrobione naprawdę dobrze. Jeśli ktoś zajmuje się papierową wikliną odpowiednio długo i jest na wysokim stopniu zaawansowania na pewno domyśli się jak to zostało zrobione. Ale ufam, że taka osoba będzie na tyle doceniała swoją i czyjąś pracę, że nie pokusi się o kopiowanie.

Ja jestem za tym aby się inspirować czyimiś pomysłami i przekuć je na swój własny sposób a nie aby bezmyślnie kogoś kopiować czy podrabiać i podpisywać się pod czyimiś pomysłami.

Żeby nie było, że słucham jedynie swojego "widzi mi się" zapraszam do dyskusji pod tym postem. Zależy mi na Waszej szczerości.



ps. I krótka informacja: 9 września br. (niedziela) w Białostockim Muzeum Wsi odbędzie się rodzinna niedziela z moim udziałem. Impreza zaczyna się o 12 i potrwa ok. 4 godzin po czym będzie ognisko, przy którym będzie można upiec sobie kiełbachę :) oczywiście prowiant własny, ale sądzę, że nie jest to duży koszt. Można przyjść samemu albo z dzieciakami i upleść swój własny prosty koszyk. Po więcej informacji zapraszam na stronę Skansenu.

27 sie 2012

Torba :)

Tak, tak... długo oczekiwana torba! Już jest!

Wiem, że daaaaaawno miała być ale tak wyszło ;)

No i jest. Piękna - nie jestem obiektywna :P W kolorach masłowym oraz ciemnoturkusowym - zrobiona z kalendarza książkowego. Materiał w dopasowanym kolorze to stara kurtka rozpruta i wykorzystana. Ciężko będzie mi się z nią rozstać ale do kupienia TUTAJ

torba

Mam podobną kurtkę w malinowym kolorze i już wiem co z nią zrobię :D

24 sie 2012

PleciaQ i Handmade Montessori

Całkiem niedawno otrzymałam propozycję od powstającego sklepu sprzedającego zabawki i akcesoria dla dzieci według systemu wychowania Montessori. Ideą sklepu jest również sprzedaż przedmiotów z recyklingu. I moje plecionki idealnie się w to wpasowują :)

Właściwy sklep internetowy dopiero ma ruszyć. Ale już teraz można odwiedzić stronę Fun Page na Fecobook'u TUTAJ.

Jako pierwszy przedmiot wykonany dla Handmade Montessori to duży kosz na zabawki:
kosz na zabawki

21 sie 2012

Dożynki w Skansenie

5 sierpnia br. w Białostockim Muzeum Wsi odbyły się Dożynki. PleciaQ oczywiście też tam był ze swoim kramem :) Było bardzo folkowo i rodzinnie. Poniżej kilka zdjęć - więcej w GALERII



Czeremszyna


16 sie 2012

trochę zapomniany kosz... dziurawy :P

Całkiem zapomniany, zrobiony już dawno kosz. Bardzo nietypowy. Taki kaprys miałam aby spróbować. Uważam, że ciekawy. Na grubsze przedmioty praktyczny - np. na owoce i wtedy nawet pięknie wygląda :)

kosz z dziurami ;)

Ten kto regularnie ogląda moją galerię pewnie już go widział :P

14 sie 2012

Papierowi plecionkarze z Białej Podlaskiej :)

W Białej Podlaskiej mieszkają pozytywni wariaci :D Dzięki nim papierowa wiklina przybiera niezwykłe formy (i gigantyczne!).

Marcin Lubański wraz z żoną Katarzyną, Anetą Klej oraz przy wsparciu Wojciecha Magdziak vel Wierzbickiego (rodzina moja jakaś?) i wielu ludzi dobrej woli propagują wyplatanie z papieru w ekstremalnych formach. O ich licznych akcjach możecie przeczytać TUTAJ. Poza tym na moim blogu znajdziecie różową świnkę do klikania dla fejsowiczów ;)

W sierpniu wystartowali z inicjatywą promującą sztukę wyplatania z papieru zrzeszając w jednym miejscu wszystkich plecionkarzy. Można o tym przeczytać konkretnie TUTAJ.

I oczywiście ja sama się zgłosiłam - bo jakżeby inaczej! :D I artykuł o mnie znajdziecie TUTAJ!

13 sie 2012

Relacja... foto :P

Kolejne warsztaty były nieco bardziej kameralne niż do tej pory. Odbyły się 21 lipca w białostockiej kulturalnej kawiarence Kaffka Art Cafe. Ze stolicy przyjechały dwie cudowne dziewczyny. W tym samym czasie w Białymstoku trwały Pozytywne Wibracje ;) więc dziewczyny zrobiły sobie fajny wypad w połączeniu z warsztatami. Niezwykle energetyczne i wesołe! Naprawdę świetnie się z nimi bawiłam. Poniżej kilka zdjęć dla zachęty - więcej w GALERII :)






9 sie 2012

Warsztaty w Mońkach

W Oddziale dla Dzieci i Młodzieży Biblioteki Publicznej w Mońkach odbyły się warsztaty. Co prawda było to już prawie półtora miesiąca temu bo 30 czerwca. Nadrabiam tę zaległość fotorelacyjną :) Panie przemiłe. Atmosfera bardzo przyjemna i raczej swobodna (takie najbardziej lubię). Poniżej kilka zdjęć. Po więcej zapraszam do GALERII oraz na stronę biblioteki TUTAJ.




8 sie 2012

Szeherezada :)

Poświęcam tej broszce oddzielny post ze względu na niesamowite kolory :) Zrobiona jest z resztek pewnej ulotki i te resztki są cudowne! I może w kształcie nie ma nic nowego to dzięki tymże kolorom wygląda jak z "Baśni tysiąca i jednej nocy".

do kupienia TUTAJ

broszka Szeherezada


6 sie 2012

kolorowo...

Dziś bransolety :)

W różnych kolorach i technikach...

łososiowa - do kupienia TUTAJ

letnia zieleń - do kupienia TUTAJ

silver - do kupienia TUTAJ

creme - sprzedana

wiosenna zieleń - do kupienia TUTAJ

XXX - do kupienia TUTAJ




A pamiętacie może bransoletę z tego posta? KLIK

Teraz wygląda tak:
Circle - do kupienia TUTAJ

Długo nie wiedziałam co z nią zrobić... aż w końcu otrzymała zieleń w trzech odcieniach - oliwki, groszku i seledynu oraz złoto :)

3 sie 2012

Akwarium ;)

Kolejne nowości.

Tym razem dość nietypowe kolczyki. Zakupiłam bigle w nietypowym dla mnie kształcie aby spróbować poeksperymentować co da się z nimi zrobić. I sami zobaczcie co mi wyszło :)

kolczyki rybki jasnozielono-ciemnoróżowe

kolczyki rybki turkusowo-fioletowe

kolczyki rybki ciemnozielono-różowe

kolczyki rybki niebiesko-czerwone

kolczyki rybki pomarańczowo-czerwone

kolczyki rybki żółte

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...