Długo mnie tutaj nie było... Miałam powody, sporo się działo. Przez jakiś czas nie plotłam w ogóle bo nie miałam kiedy. Później potrzebowałam do tego wrócić jak najszybciej się dało. Uplotłam całą masę różnych przedmiotów. Taki wysyp pomysłów. Zacznę od chusteczników:
Pierwszy jest czerwony. Prosty w formie. Wokół przyklejonych quillingowych kółek owinęłam fioletową wstążkę. Tak powstało coś w rodzaju różyczek.
chustecznik z fioletową wstążką |
Kolejny chustecznik jest już dużo bogatszy w zdobienia. Dominuje tu motyw wodny: różne odcienie błękitu, granatu, biel oraz piaskowy, do tego mnóstwo muszelek oraz qullingowe kółka i dratwa jako zamocowanie wieczka.
chustecznik z motywem wody |
Ten chustecznik jest moim ulubionym wśród prezentowanych w tym poście. Kolor kamienia i siatka a'la ratanowa na wieczku sprawiają wrażenie surowości. Ćwiczyłam na nim splot spiralny na kwadratowej formie - bardzo trudne zadanie.
chustecznik z siatką ratanową |
Ostatni chustecznik jaki dziś pokażę wykonany jest w całości z kółek quillingowych. Postanowiłam nie zamalowywać farbą pierwotnego koloru kółek. Pomalowałam jedynie szaro-bure paski kartonu, odpowiednio przy kółkach kolorowych na biało, a przy białych - na czarno. Krótsze boczne ścianki połączyłam z resztą konstrukcji białą tasiemką.
chustecznik quillingowy |
Jego wymiary: długość - 24cm, szerokość - 13,5, wysokość - 9,5cm