komplet

Chciałam się pochwalić kompletem, który zrobiłam już jakiś czas temu. Najpierw wykonałam zakładkę do książki w kształcie kwiatka. Tak  bardzo mi się spodobała, że musiałam wykonać kolczyki w identycznym stylu. Z tego jestem najbardziej dumna. Tym bardziej, że nawet faceci zwracają uwagę na te kolczyki :) A to jest rzadkość.

moja ulubiona zakładka do książki

kolczyki do kompletu - również ulubione

pierwsza próba...

... decoupage. Nie wiem czy mi się udało. Nie mnie to oceniać. Jak na pierwszy raz uważam, że nieźle. Dodatkowo przy braku odpowiedniego asortymentu - np. specjalnego kleju do serwetek. Wiem, że jest lepszy od wikolu. Ale póki co chciałam wykorzystać to co mam. Do bardziej zaawansowanych wytworów tą techniką muszę stopniowo zaopatrzyć się w odpowiednie produkty. Ponieważ to co posiadam sprawdza się jedynie do decoupage'u na koszykach - a one są mniej wymagające niż powierzchnia płaska.

Bawiłam się w decu na drewnianych prawidłach, które mamy od zawsze. Mało efektowne drewniane klocki teraz ładnie się prezentują na mojej ścianie wśród masy ramek ze zdjęciami. Bardziej zadowolona jestem z efektu z wykorzystaniem maków niż motyla. Oba na lekko zielonkawym tle.

prawidła: z motylem i makami

 Rozmiar prawideł:   motyl - 4 1/2,   maki - 5 1/2

na biało

Trochę zimowo, śnieg znowu pada. Tylko ciekawe jak długo się utrzyma. Na szczęście słońce świeci. Przynajmniej jest mniej depresyjnie niż ostatnio.

Zgodnie z aurą na zewnątrz uplotłam koszyk w kolorze białym. Jego przeznaczenie - zamaskować mały bałagan zapałkowy w kuchni. Koszyk zrobiony na wymiar półki. Wzór na koszyku zgodny z całą masą kuchennych bibelotów - imbryków, talerzy, wazonów, krzyżyków, motylków, świeczników Włocławek.

koszyk na zapałki do kuchni

Jego wymiary: trójkąt o ramieniu-26cm, wysokość-7cm

inna pasja...

Poza koszykami, które zawładnęły mną niemal absolutnie od kilku miesięcy spod moich rąk wychodzą również przedmioty nieco odmienne. Tym razem prezentuję serię zakładek do książek, wykonanie których przyniosło mi wiele radości. Jedną z nich wykonałam w trzech egzemplarzach i sprezentowałam je w urodzinowych prezentach Bratowej i Przyjaciółce. 1- ze sznurka oraz metalowych łezek, 2- ze skórki ekologicznej i guzików, 3- z cekinów, 4- z koralików, 5- z plastikowych szkiełek w metalowych oprawkach, 6- z prawdziwego bursztynu oraz drewnianych korali.

1

2

3

 

 

 

4

5

6

przybornik

Najtrudniejszy z dotychczasowych koszyków. W przypadku tradycyjnej formy "żeberka" są tylko dookoła denka, natomiast tutaj było tego więcej. Ciężko było manewrować. Przez to wyszedł trochę krzywy chociaż to akurat nie przeszkadza. Kolorek dobrany tak aby obdarowywany Braciszek mógł wkomponować to bez problemu w wystrój pokoju. Zdaję sobie sprawę z tego, że takie spore prezenty mogą być problematyczne. Sama mam tak z niektórymi. Na szczęście okazało się, że prezent trafiony :)

przybornik

Jego wymiary: będą podane w innym czasie

poświątecznie...

Jeszcze tak poświątecznie... dla przypomnienia sobie grudniowo-styczniowej atmosfery - ozdoba świąteczna. Jest to taka pleciona bombka. Co prawda za duża na choinkę ale nadaje się do powieszenia w każdym innym miejscu, np. drzwi, ściana, okno itp. Aniołki wycięte z serwetki (a'la decoupage), gwiazdki - z ulotek reklamowych przychodzących do skrzynki. Użyłam trochę brokatu w dwóch kolorach: czerwony - na gwiazdkach w motywie aniołków, złoty - na włosach, skrzydłach i trąbkach aniołków oraz na pozostałych gwiazdkach i trochę dookoła. Pętelka oraz kokarda została wykonana z materiału dostępnego w kwiaciarni.

Wiem, że zdjęcie nie jest najlepszej jakości (za co serdecznie przepraszam) ale zostało wykonane telefonem komórkowym i niestety nie wiem czy uda mi się wykonać lepsze - okazja by się pewnie znalazła ale wszelkie ozdoby świąteczne zostały już schowane do wielkiego pudła w piwnicy. A komu będzie chciało się tam zaglądać tylko po to aby zrobić zdjęcie...

"bombka" bożonarodzeniowa

Jej wymiary: średnica - 23cm

Ze względu na niezbyt dobrą jakość zdjęcia poniżej prezentuję zeskanowaną serwetkę z wykorzystanym motywem.

serwetka z aniołkiem

szkatułki

Dziś dwie szkatułki. Pierwsza wykonana w prezencie dla Bratowej, druga - dla jej siostry. Jedna uwielbia motyw motyla, druga jest fanką FC Barcelony ;). Intensywne kolory - dość efektownie. Przykrywki wyglądają jak stare winylowe płyty - przynajmniej tak mi się kojarzy. Przyznam jednak, że taka wyklejanka wieczek jest bardziej pracochłonna niż wyplatanie. Rurki użyte do wyklejania są różnej grubości (wykonane są z różnych gazet) dzięki temu w przypadku motyla podkreśliłam kształt motywu a w przypadku oka z logiem Barcy uzyskałam efekt promieni. Są ciekawe w dotyku - wyczuwa się fakturę. Przy wyborze kształtu szkatułek oraz sposobie wykończenia przykrywek inspirowałam się tym, tym, tym oraz tym.

szkatułka z motylem

Jej wymiary: będą podane w innym czasie

szkatułka FC Barcelona

 Jej wymiary: długość-35cm, szerokość-30cm, wysokość-15cm

w nawiązaniu...

W nawiązaniu... do poprzedniego posta, w którym pisałam o poszukiwaniu przegródek do szuflady poniżej zdjęcie takowej wykonanej przeze mnie z wielką nadzieją wykonania odpowiedniej liczby pozostałych. Sprawdza się. Usztywniona lakierem akrylowym.

przegródka do szuflady

Jej wymiary: długość-21cm, szerokość-10,5cm, wysokość-8,5cm

nowa pasja

Ostatnio zachwyciła mnie wiklina papierowa. Trafiłam na nią przypadkiem szukając koszyków, które mogłyby robić za przegródki w szufladach. Jak już dowiedziałam się o jej istnieniu pochłonęła mnie całkowicie. Roluję w każdej wolnej chwili: oglądając film, rozmawiając przez telefon (oczywiście z zestawem słuchawkowym bo trzeba mieć wolne ręce) czy też słuchając muzyki.

Oto jedno z moich pierwszych dzieł w tej materii - kosz na śmieci. Stworzyłam go inspirując się tym dziełem klik. Oczywiście przykrywka jest do poprawy. Ale jak na drugi koszyk w moim życiu uważam go za udany.

biurowy kosz na śmieci

Jego wymiary: średnica bez/z przykrywką - 22/25cm, wysokość bez/z przykrywką - 26/28cm

zaczynamy...

To mój pierwszy blog hobbystyczny. Wcześniej prowadziłam prywatne i literackie. Są jeszcze zawieszone w sieci pomimo, iż już nie publikuję. Często do nich wracam bo są częścią mnie. Jednak uznałam, że poza przemyśleniami mam potrzebę podzielenia się swoimi pasjami.

No to zaczynamy...