Kilka tygodni temu dowiedziałam się o organizowanym konkursie Dobrowianki, w którym wziąć udział mogły kobiety, które zajmują się rękodziełem w dowolnej dziedzinie pt. "Dobrze zrobić coś swojego". Brałam udział w IV edycji. Oczywiście nie wygrałam :P Ale jak dowiedziałam się kto wygrał w tej edycji niesmak po nieudanej próbie całkowicie zniknął. Jedna ze zwyciężczyń tamtej edycji zajmuje się niezwykłą sztuką barwienia jedwabiu na wodzie. Moja zwykła papierowa wiklina, która (nie mam złudzeń) jest już trochę oklepaną techniką, nie miałaby szans z czymś tak pięknym i niezwykłym jak technika EBRU :)
I tak sobie podglądałam kto wygrywa poszczególne etapy konkursu regularnie zaglądając na Fan Page Dobrowianki oraz śledząc wywiady z kolejnymi zwyciężczyniami w Dzień Dobry TVN :) Aż pewnego dnia odezwała się do mnie dziewczyna, która przeczytała o mnie na fb, z drobnym zamówieniem na kolczyki sztyfty.
Żółte! Żółte! Żółte! Bo ten kolor to jej ulubiony :)
papier (żółty) + srebro próby 925
kolczyki/sztyfty |
Opłaca się brać udział w konkursach nie tylko ze względu na chęć wygranej. Zawsze może z tego wyjść coś ciekawego :) Szykuje się nam niesamowita współpraca. Ale o tym innym razem :D