Odpoczęłam! W końcu odpoczęłam... Wróciłam z nową energią :) Nie będę się wiele rozpisywać bo nie o to chodzi. Chętnie podzielę się zdjęciami.
Tak wygląda Pogorzelec moimi oczami:
Oczywiście nie pojechałam tam odpoczywać i zwiedzać (więcej zdjęć z Pogorzelca tutaj KLIK). Celem wyjazdu było przeprowadzenie warsztatów z wyplatania :) Poznałam cudowne dziewczyny, z którymi spędziłam wspaniałe długie warsztatowe godziny, które minęły jak błyskawica. W ich towarzystwie bawiłam się świetnie! Mam nadzieję, że one w moim równie dobrze:
od lewej: Dorota, Bożena, Ania, Małgosia, Basia, Basia, Alicja, Grażyna, Ewa i Halina, a na dole ja ;) (więcej zdjęć tutaj KLIK) |
Wróciłam z ogromnym sękaczem (piekła mama jednej z moich kursantek) - dostałam jeszcze ciepły! Dziewczyny zrobiły tym super niespodziankę. Pożegnalny obiad był pełen śmiechu do łez :) Dzięki dziewczyny!
Oczywiście muszę koniecznie wspomnieć o tym, że nocleg miałam taki jaki tylko można sobie zamarzyć. Zatrzymałam się u Pani Janiny (jakby ktoś potrzebował w okolicy noclegu to piszcie, dam namiary). Warunki pierwsza klasa. Dwupoziomowy dom, cała góra była do mojej dyspozycji, ale są trzy pokoje i salon, łazienka - wszystko czyściutkie i zadbane. A gospodarze wspaniali. Z Panią Janiną spędzałyśmy całe godziny na długich rozmowach. Dostałam od niej pyszny ser własnej roboty. Serdeczne dziękuję :)